Gabinet figur woskowych

 

Jasiek „Raper” leży przy ognisk na torach kolejki wąskotorowej za „siekierą”, w nocy było minus pięć stopni mrozu, ten mizerny ogień pozwolił przetrwać tej figurze jaśkowej woskowej. Nieogolony, broda szczeciniasta jak na szczotce ryżowej, Jaśka już prawie nie ma.. jakby wyrzucili tę figurę woskową z muzeum i leży sobie niepotrzebna na tych torach aż czas ją zabierze.

Marek Co Nie Robi Nic z rękoma wiecznie w kieszeni, bo po cóż m dłonie, jak nic się nimi nie czyni? Ta figura przechadza się całymi dniami leniwie i jeśli się uśmiechnie, błyśnie złotym zębem, w ów czas przechodnio wiedz, że to najsłynniejszy Marek Co Nie Robi Nic.

Tadek „Zgrzewka” w bluzie i czapce moro, wygląda jak zbir-partyzant. Wino – nalewkę wiśniową dzierży w dłoni jak granat, można powiedzieć – figura woskowa Tadek-powstaniec.

Najszybsza z figur woskowych – kukła Baflo ze spuchniętym ryjem.

Tak sobie patrzę na ten gabinet osobliwości i zadaję pytanie:

-Kto  kurwa wyrzeźbił tą całą menażerię?

Może to produkty uboczne doświadczeń na ludziach, albo kreacje kokainistów – artystów.

Ja pierdolę!!! Ciśniańskie muzeum żywych figur woskowych…

 

 

Powrót

R