Wiem na co czekam

 

Połowa lipca, wszystko wybujało karmione promieniami słońca, wszystko się napiło z burzy letniej wszystko jest syte, zbliża się czas kiedy wszystko wyda owoce z nasionami, w darze przyszłości rośliny rozrzucą swój depozyt. Nad Wetlinką przystanąłem na chwilę i obserwuję jak klenie prześcigają się w zbieraniu wpadających do wody dzikich czereśni, ale ładny to jest widok, jak drzewo karmi ryby. Przemierzam na rowerze zapomniane wioski: Jaworzec, Łuh i Zawój, ale piękne to są miejsca. Przyroda zagarnęła już większość pól, ale widać jeszcze gdzieniegdzie podwyższone miedze, powietrze pachnie intensywnie rzeką płynącą w głębokich jarach, ale piękne to jest miejsce. Przystaję na chwilę nad jeziorkiem szmaragdowym i hipnotycznie wpatruję się w spienioną wodę, szlifującą flisz karpacki słucham tego kojącego dźwięku i mówię do siebie:

Wiem na co czekam”

I lżej z tym stwierdzeniem bo całą zimę czekam na takie chwile, gdy jest mi ciepło, gdy nie potrzeba odzienia, gdy można czuć piękno tych chwil umykających i mówię do tej cudownej rzeki:

Wiem na co czekam”

I to stanowi moją siłę bo gdybym nawet nie doczekał do następnej wiosny to i tak będę szczęśliwy i silny bo mam tę świadomość i wiem na co czekam. Właśnie na takie chwile zachwytu nad pięknem otulającego mnie świata, nad tym pięknem sprecyzowanego zachwytu istnienia, nad tymi wszystkimi punktami:

- piękno szepczącej rzeki Wetlinki,

- piękno zapachu wierzbówek i kwitnącej lipy w zapomnianej wsi Łuh,

- piękno łąk zagarnianych przez szpony lasu we wsi Jaworzec,

- piękno sytych kleniów karmionych przez dziką czereśnię,

- piękno olchowych liści poprzetykanych dłońmi młodych jaworów i jesionów.

I jestem pewien, wiem na co czekam i jest mi z tym tak cudownie lekko, jak temu barwnemu motylowi unoszącemu się nad żwirową drogą, i jestem silny, i mogą nadal brnąc w życie bo wiem na co czekam, a czekam na piękno tego bieszczadzkiego świata, i na tę zimę czekam bo ona też piękna i uwierzcie mi, jak się wie na co się czeka to człowiek jest potęgą i może z łatwością karmić innych.

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R