Wybuchowy Wiesiek

 

 

       Wiesiek, mój kolega z podstawówki nie przyszedł do szkoły, na drugi dzień Wacek, nauczyciel matematyki pyta się Go:

- Dlaczego wczoraj nie uczestniczyłeś w zajęciach.

- Trotyl z Ojcem wytapialim.

- Z czego ten trotyl żeście wytapiali?

- Z moździerzowych pocisków, a kilka czołgowych też było.

- Po co wam ten trotyl?

- Przy pasieniu krów nudno, to pijamy z Ojcem wino i pniaki na pastwisku wybuchamy aż się krowy posrali.

- A Matka się nie boi o was?

- Nie, mama wysuszyła proch ze starych nabojów coś my z Ojcem nazbierali i rozpala nim pod kuchnią.

- Aha – podsumował Wacek.

Powrót

R