Nie raz


Nie raz nie chcę mi się pisać, ale już po kilku dniach wyczuwam w sobie tak wielkie napięcie, że jestem aż wkurwiony sam na siebie. Szybko wówczas sięgam po kartki papieru i czynię swój nałóg. To podobnie jak ze sraniem, nie raz ci się nie chce, ale jak potrwa to dłużej to rozpierdoli cię gówno od środka. To pisanie to już tak nieuniknioność, piszę bo nie chcę żeby świat zrobił mi lewatywę, wolę kontrolować to sam.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R