Chce nas chuj sprzedać

 

Za Siekierezadą leżą dwie długie belki pozostałe z budowy sali portretowej. Robię porządki i mam zamiar je przenieść z tyłu do garażu. Są nieporęcznie długie, więc rozglądam się wokół za jakimś pomocnikiem i jak na życzenie dostrzegam Tadka Zgrzewkę wyłaniającego się zza torów kolejki wąskotorowej. Krzyczę do niego:

Chodź Zgrzewka pomóż mi przenieść te belki.

Już idę - odpowiada Tadek. I za chwilę taszczymy już te belki do garażu. Akcja krótka zakończona pełnym sukcesem, siadamy ze Zgrzewką na stopniu studebakera US6 i gadamy sobie chwilę, o Pustaku, który zajebał coś ze szkoły, o księgowej, która zajebała jeszcze więcej z tej samej szkoły i o takich tam wioskowych sprawach. Skończyły nam się tematy i milczymy, ciszę tę przerywa Zgrzewka prawie krzycząc:

A ten chuj chce nas sprzedać.

Który- dopytuję się.

Maruda, a kto kurwa inny- precyzuje Tadek i dodaje:

To ja kurwa dałem na pół chałupy, a ten chuj teraz hurtem chce nas sprzedać.

Znając skomplikowaną sytuację domostwa na Dołżycy uspokoiłem Zgrzewkę:

Z wami tego nikt kurwa nie kupi, Tadek nie martw się jak Maruda was sprzeda to ukryjcie się i wyjdźcie dopiero w nocy i jak nowy właściciel was ujrzy: Rapera, Andrzeja i Ciebie, a może już Mietek wtedy wyjdzie z więzienia za to nożownictwo, to na taki widok ten nabywca od razu zrozumie, że to nawiedzony dom, że to noc żywych trupów i spierdoli z miejsca krzycząc: O kurwa kupiłem nawiedzony dom, pełen zła.

Tadek wyraźnie podbudowany tą moją wizją wstał raźnie, uścisnął mi dłoń i oświadczył:

Kurwa kamień spadł mi z serca, rzeczywiście to jest genialny pomysł

Noc żywych trupów i chuj. Idę po wino karton trzeba to oblać, a ten chuj jak taki mądry to niech nas sprzedaje, odpierdolimy taki nawiedzony dom, jakiego jeszcze nie było - i Zgrzewka zniknął za rogiem Siekiery, a ja pomyślałem sobie:

Tadek wy już stworzyliście ten nawiedzony, straszny dom, jak się jeszcze do tego odrobinę przyłożycie to ja sam się tego dzieła przestraszę, ale na pewno Dom Zły to przy waszym mały barak...

 

Powrót

                                                                                                                                                  R