Mózg ludzki to zwykła świnia

 

Kazka naszły chucie, do kobiety zapragnął przylgnąć. Ruszył, więc po tym wielkim chlaniu u kolegi Zbyszka do Krystyny. Ta krótka droga tuż przed świtaniem otrzeźwiła go, co nieco i w mózgu jego powstał plan by spróbować jakoś tak inaczej z Krychą, by ożywić wyobraźnię i wznieść Ars Amandi na szczyty. Wszedł do chałupy na skraju wsi gdzie pomieszkiwała zawsze chętna Krycha. Kobieta to była obdarzona niepospolitym temperamentem, co to potrafi chłopa zaciągnąć do łoża, jak traktor brony na pole. Kazik zaczął nietypowo, wymyślał sobie żeby Kryśka czyniła mu tak to, a tak. Krycha odrobinę zdziwiona, ale tez ją wciągnęły i zaciekawiły te eksperymenty i długo tak czynili, bo jak chłop niedopity to mu się żądze wzmagają i Krycha uczestniczyła już z wielkim zapałem w tym eksperymencie, i dziwiła się tylko trochę skąd na Kazka nagle spłynęła taka łaska wyobraźni i wiedzy. Choć niektórych rzeczy w swoim życiu nigdy jeszcze nie poznała, to ogólnie jej się podobało. Po mozolnej harówie skończył Kazek i skończyła Krycha. Zapaliwszy papierosa Kazek zapatrzył się w piękne świtanie za oknem, popatrzył smutnym wzrokiem na nagą oblubienicę i rzekł z goryczą:

- Wiesz, co Krycha, ten ludzki mózg to zwykła świnia.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R