Pozytywka Janka Rapera

 

         Majówka, późno w noc senną wracam z Siekierezady do domu. Gwiazdy nademną jaśnieją a prawo moralne we mnie. I tak sobie idę stonowany ciszą przedświtu, żaba rechocze w szuwarach przy stawie, nietoperz przemyka bezszelestnie łowiąc owady i w krzaczorach za kapliczką „menela” rozbrzmiewa pozytywka jednostajnie powtarzając swą nakręconą mantrę:

Daj pan na wino dla Janka, daj pan na wino dla Janka Rapera. Tak rozbrzmiewa osobista pozytywka Rapera. Zadziwia mnie Jasiek ze swoją kreatywnością, oto leży w trawie i nie jest w stanie się podnieść a nadal uprawia skuteczny marketing, można powiedzieć cały czas poluje i czuwa nad swym interesem. Jasiek jest świadom, że weekend majowy jest cennym czasem, który komponuje się tylko z trzech dni i rzuca w eter swoją pieśń:

Daj pan na wino Janka Rapera, daj pan na wino dla Janka, bo a nóż będzie przechodzić jakaś ofiara. O trzeciej trzydzieści mało się na wsi dzieje, ale Jasiek Raper jest jak pająk, potrafi się czaić godzinami, tak na wszelki wypadek cały czas nakręca swoją pozytywkę:

Daj pan na wino dla Janka, daj pan na wino dla Janka Rapera.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R