Voodoo

 

 

Wkurwiłeś nas złodzieju jebany naszego „chuja rzeźbionego” z kielicha, który stał na barze. Wkurwiłeś nas jebany pomiocie obleńców, bo to był chuj – dar od leśników i jebaj się tym chujem w mózg, bo wyrzeźbimy sobie nowego, ale wkurwiłeś nas niedojebany złodzieju, że okradasz nas z naszego życia, więc postanowiliśmy udać się do szamanki voodoo żeby pożyczyć ci wszystkiego najgorszego: żeby wszystkie twoje jebane czyny obróciły się w gówno, żebyś zapadł na sześć różnych chorób i żebyś wysrał flaki i żebyś tego procesu nie mógł zatrzymać wsadzając sobie tego naszego chuja w dupę i żeby gałki oczne ci nabrzmiały krwią i wypadły na ziemię, żeby koty je zeżarły i wysrały, żebyś owrzodział i zadżumiał, żeby cię jebał zastęp dzikiego luda ty skurwysyni pierdolony końskim chujem, żebyś ogłuchł i zaniemówił i żebyś, czego się nie dotniesz w pył i pleśń się obracało i żeby nękały cię nieszczęścia i żeby chuju ciebie okradali, żebyś płakał i jęczał i gnił żywcem, żebyś zdychał i zdechnąć nie mógł. A i jeszcze Nowak mi tu podpowiada żebyś jadł to, co wysrasz i rzygał gównem. I Jezus jeszcze powiedział żeby cię jebany chuju impotencja dozgonna zadręczyła i żebyś tylko tego chuja miał, jako dręczyciela i to by było na tyle, ja po takich życzeniach odesłałbym chuja żeby się nie sprawdziło, a ty złodzieju jebany jebaj się nim nieustannie, plagi nie cofniemy szamance dwie stówy zapłaciliśmy…

 

Powrót

                                                                                                                                                  R