Z Mariolką się nie zadziera!

 

 

    Młody Olexis wykłada na torach swoją „filozofię” - jak widzi w dzisiejszych czasach usługi Siekierezady:

- To jedna wielka chujnia, jak w jakimś państwie policyjnym, nic nie można, ja tam nawet nie chodzę, bo za wszystko zakaz, kiedyś to można było dać komuś w ryj, bitki były co dzień…

Każdy może sobie mieć swoją wizję usług siekiery, ale dzięki Bogom mamy własną - mówię do siebie, bo nie warto mi polemizować z mózgiem Olexisa. Na drugi dzień w myśl zasady - o co się modlisz, to dostajesz, młody Olexis został znokautowany przez Mariolkę i prawie był w Siekierezadzie, bo zatrzymał się na drzwiach wejściowych.

    Po koncercie punkowym na Łozach, młody Olexis dał kopa w dupę w jakimś między-koleżeńskim rozrachunku synowi Mariolki. Córka tejże zawezwała mamę, mama przybyła w przeciągu 6 minut i nawet nie żądając wyjaśnień zajebała z pięści Olexisowi w nos. Ten wykonał 2 salta i zatrzymał się przy tych drzwiach do Siekiery.

Taki kurwa mądry a nie wie, że z Mariolką się nie zaczyna i zapamiętaj jeden z drugim dla własnego dobra - o co się modlisz, to dostajesz, a od Mariolki zawsze dostajesz na wyrost, a jak skomentował Klepek -  w starciu z Mariolką zawsze jesteś przegrany, bo gdybyś jej przyjebał to wstyd, a jak ona ci napierdoli to też obciach…

 

Powrót

                                                                                                                                                  R