18 sierpnia 2015


Szary sierpniowy dzień, w ogrodzie mojej matki wybujałe mieczyki czarują pełnią swych barw, w tej szarości jeszcze bardziej kontrastują ze światem. Nad stawem wierzbówki odbijają swe różowe wdzięki w lustrze wody, bogate listowie drzew szemrze łagodnie na wietrze. Przy płocie wykopany już dół czeka na śmierć psa mojego ojca. Sposobię duszę i ciało do pomocy przy pochówku, niby piękno tego sierpniowego dnia nie jest niczym zmącone, życie jak życie wokół dzieje się wszystko co w życiu powinno się dziać, ale rośnie we mnie ten kontrast pomiędzy rozkołysanymi, pięknymi barwami mieczyków a tą gliniastą glebą na skraju pustej mogiły.

Szary sierpniowy dzień, w ogrodzie mojej matki wybujałe mieczyki czarują pełnią swych barw nad mogiłą psa mojego ojca, życie jak życie wokół dzieje się wszystko co w życiu powinno się dziać.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R