Baflo polityk i dyplomata

 

 

 

 

Jednym z wielkich przegranych albo raczej wielkich przegrzanych na torach za Siekierezadą, który ma do niej wstęp jest obywatel Baflo – wielkiego formatu polityk i dyplomata. Wrodzona hiperinteligencja podpowiada mu, że by coś dostać trzeba coś dać na wymianę. I tak oto Bafluś (nie cierpi jak się tak do niego mówi) ofiarowuje na ołtarzu Siekiery dar swojego wysiłku. Na pierwszą zmianę wpada około ósmej rano, z automatu opracowuje schody, zamiata i zbiera kiepy, po tym heroicznym czynie znika i pojawia się na drugą zmianę w porze obiadowej,  wówczas kelneruje – znosi do baru talerze i kufle. Trzeciej zmiany rzadko dosięga, bo jest już przepełniony substancją, ale nie powiem, zdarza mu się i nocna szychta. Koledzy z torów szczerze nienawidzą Bafla za to, że on ma wstęp do świątyni i często zadają mu pytanie: „dlaczego?”. A odpowiedź jest prosta – pracowitego człowieka wpuszczą wszędzie. Baflo jest zręcznym politykiem i dyplomatą, wie jak rozegrać problem i pożytkuje później zebrane owoce pracy, a nagrodą jest stała wiza do Siekierezady.

 

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R