Inżynieria odwrotna


Psychologia według Bafla to nauka zajmująca się rozpaczą po wyrzyganym winie, któremu nie dane było przejść przez jego przewód pokarmowy i trafić do szacownego, baflowego krwiobiegu. W smętny, listopadowy dzień chylący się ku upadkowi objawił się we wsi Baflo, powrócił w glorii dziewiczej z odwyku i jak zwykle po tych wczasach twarz mu wyszlachetniała gdyż nie dostarczał przez nią alkoholu wątrobie, na dzień dobry pytam się:

- Jak tam Baflo?

Uśmiecha się i wyrzuca z siebie same pogodne słowa, pro forma dopytuję się:

- Ale rozumiem, że nie pijesz?

- Nie, nie piję - potwierdza Baflo niezbyt pewnie umacniając moją naiwną nadzieję.

Ruszam dalej przed siebie z szarości listopadowej wyłania się Mietek Nożownik chwalę się moim optymizmem:

- Baflo wrócił i nie pije.

- Tak, nie pije tylko wczoraj się tak najebał, że ryj mu znowu zaczął puchnąć jak tej świni - zadenuncjował go z satysfakcją Mietek.

- Teraz rozumiem, on stosuje inżynierię odwrotną - odpowiadam.

- A co to, kurwa, jest? - dopytuje Mietek.

- To taka dziedzina nauki próbująca na stałe zatrzymać promile we krwi - wyjaśniam Mietkowi i nurkuję w ten mrok listopadowego dnia chylącego się ku upadkowi, który przynajmniej nie kłamie, że się kończy.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R