Jasiek Raper zwariował


W dżdżysty, majowy dzień spotkałem Bafla przed dużym sklepem. Na powitanie usłyszałem:

- Raper zwariował!

Ja myślałem, że on już dawno zwariował, ale zdaniem Bafla to się stało dopiero dnia dzisiejszego.

- Wleciał na podwórko pani Uli i powyrywał wszystkie tulipany z grządki pod ścianą, a później obrywał liście z porzeczki i krzyczał, że musi się w nie schować, bo coś go goni – kontynuował swą narrację Baflo.

- I wzięli go? – zapytałem.

- Wzięli – odpowiedział Baflo.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R