Koniec epoki zwanej Raperyzmem

 

Janek Raper był wielką osobowością, swoim bytem ukształtował na parkingu w Cisnej epokę zwaną Raperyzmem, na jej fundamenty składały się: stała obecność jego osoby w miejscu pracy o każdej porze dnia i nocy i o każdej porze roku, stałe wchłanianie substancji i stałe wypróżnianie się na obrzeżach placów. W powszechnej mowie ciśniańskiej zaczęło funkcjonować pojęcie: „raperowanie”. Na pytanie do chłopaków – „toromistrzów”:

-Co robicie?

Odpowiadali:

-Raperujemy sobie.

Raperyzm odznaczał się również minimalizmem środku wyrazu werbalnego. By odpowiednio raperować wystarczy przyswoić sobie trzy formułki: daj pan piątkę, daj pan paszteta, a gdy te dwa przykazania nie działały należy wypowiedzieć „wypierdalaj chuju”.

Twórca skróconej teorii raperowania odszedł od nas dwudziestego maja dwa tysiące szesnastego roku. Oto koniec epoki zwanej Raperyzmem.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R