Powrót Młota

 

 

 

 

Tito powrócił z pracy na eksporcie, Baflo mówił że pracował w Poznaniu ale z bezpośredniej relacji Tita wynika że wpierdol dostał w Lublinie, pół ryja ma sinoczarne, na jednym oku wymalowana pięścią gigantyczna pizda. Podobno podróże kształcą ale chyba nie naszego ciśniańskiego Młota, bo postrzegam, że jaki byłby wyjechał taki byłby wrócił. By się odstresować po tej traumie z Lublina Tito wraz z kumplami spuścili wpierdol jakiejś ekipie na parkingu przed Siekierą ale oni nie byli chyba z Lublina. Tito jak mnie tylko ujrzał rzekł szczerze uradowany: oto idę do Siekiery. Ostudziłem te jego spontaniczne zapały słowami;,, Tito może jeszcze nie w tym milenium zostawmy kwestie wjazdu do Siekiery przyszłym pokoleniom”. Podniosłem jeszcze z ziemi dwie stówy, które wypadły Młotowi i wręczając mu je pocieszyłem go; Idź i przepierdol swój budżet w Lublinie.

 

 

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R