Szacunek dla stali

 

     Gdziekolwiek widzę kawałek leżącego metalu schylam się poń i składam na stertę. Wyciągam złom z potoku, rzeki, nie gardzę puszką, czy też kapslem. Zbieram i oddaję złomiarzom, nawiedzającym naszą wieś, bo każdy kto kocha maszyny musi objawiać ten elementarny szacunek dla stali, z której wykuto Harley'a i Dodge'a. Niech to, co się już zużyło dostąpi nowego życia w piekle huty i nowej miłości.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R