Taka bum-pięść


Przed obiektem naszego sąsiada, u którego pracuje Hodor stoi taka bum-pięść, wrzucasz monetę i możesz sobie jebnąć z pięści w worek, a elektroniczna skala pokazuje ci czy zrobiłeś to z zaangażowaniem. Fajna rzecz, można wyobrazić sobie upierdliwego sąsiada, fałszywego klienta lokalu, teściową czy tam obojętnie kogo co zepsuł ci wątrobę - czysta psychoterapia. Na urządzeniu powinna wisieć tabliczka "Polecamy, Zespół Psychoterapeutów z Funduszu Zdrowia". Dla Hodora to ustrojstwo okazało się zgubne, młody Wojnar wieczorową porą zajechał z furią przed lokal, by sobie jebnąć terapeutyczne w bum-pięść, ale coś mu się tam pomyliło wyskoczył z pojazdu i jebnął Hodorowi ten padł, a na twarzy objawiła mu się śliwa wielkości arbuza, wydając sama z siebie pozytywną ocenę o skali pierdolnięcia. Wojnar wsiadł i odjechał, a Baflo przyleciał do Siekiery po lód, zapytałem:

- Po co ci? - a on odpowiedział - Hodorowi na ryj.

- Wypierdalaj Baflo, idź po lód na Grenlandię - zakończyłem sprawę.

Na drugi dzień oświadczyłem w naszym zakładzie pracy:

- Jakby ktoś proponował nam bum-pięść to nie chcemy, za duże ryzyko.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R