Windą Panie Mietku do Nieba

 

 

Ilekroć Mietek Nożownik bywał towarzysko na odwykach alkoholowych, tylekroć zawsze powtarzał po powrocie:

-Ale na piętro to ja kurwa nigdy nie pójdę.

W skrócie chodziło o to, że na tym piętrze urzędował darmowy psycholog i pan Mietek honorowo nie życzył sobie tam bywać. Dzisiaj przyszło mi do głowy, że lepiej było wyjść Mietkowi na to piętro, bo zawsze to bliżej niż windą jechać do nieba. No cóż, każdemu nieraz zdarzają się chujowe wybory. Zapytał się windziarz z aureolą Mietka Nożownika stojącego w szarej bieli grudniowego wieczoru:

-Panie Mietku, życzy pan sobie na pierwsze piętro, czy prosto do nieba?

-Do nieba kurwa jedziem- syknął Mietek z charakterystycznie wykrzywionym ryjem – do nieba i to na samą górę, migusiem proszę...

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R