Wojtek dowiedział się, że umarł

 

Rozmawiam z Wojtkiem Stolarzem Podłogowym przez urządzenie przekazujące głos na odległość i Wojtek opowiada mi piękną historię. Rozmawiał wcześniej przez takie samo urządzenie ze swoim kolegą z ławy szkolnej, w związku z tym, że Wojtek i jego kolega są bardzo starzy, to nie pozostało im nic innego jak tylko licytować się na zmarłych. Wojtek wystawia w tym rankingu obywatela ś.p. Muzyka i obywatela Szofera, który transportował Wojtkowe ucieczki, by nie pozostać w tyle kolega Wojtka relacjonuje:

-Słuchaj, to już ponad ćwierć wieku, jak żeśmy się nie widzieli, umarł Dżungla i ten Kazek, z którym fajnie się piło, a i ten mały taki z ostatniej ławki, no wiesz który?

Wojtkowi przypomniało się, że ten mały z ostatniej ławki to właśnie on – Wojtek we własnej osobie i zrobiło mu się bardzo smutno, że już nie żyje, a przecież nie nażył się jeszcze jak Władek Karabin, to mógłby sobie jeszcze trochę pożyć..

 

Powrót

                                                                                                                                                  R