Baflo i wyścig ślimaków

 

Porządkujemy z Baflem przed sezonem ogródek piwny. Przerzucamy przez siatkę ogrodzeniową granitowe głazy, pośród nich znajduję dwa ślimaki winniczki. Kładę je obok siebie na trawie i proponuję:

-Baflo, obstawiamy?

Baflo wybiera zawodnika z prawej strony, ja z lewej.

Po godzinie przychodzimy sprawdzić osiągi biegaczy. Mój tkwi pięć centymetrów dalej, a przeciwnika nie ma. Baflo mówi z dumą:

-Wygrałem, mój poszedł jak burza, tylko ślad został w trawie!

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R