Cześć tato

 

Stoję w sklepie w kolejce, przede mną gość, który rozszedł się z żoną i aktualnie czyni zakupy z nową samicą. On trzyma na smyczy małego rasowego kudłatego pieska. Z tyłu rozlega się głos, w którego barwie wyraźnie wyczuwa się spontaniczną radość:

-Cześć tato!

On odwraca się i wypowiada służbowo „cześć”, po czym wyraźnie speszony kieruje się w stronę lodówki piwnej i konwersuje z nową samicą o gatunku wybieranych trunków. Ona nawet się nie odwraca.

Dziecko – dziewczynka patrzy chwilę w plecy obojga, a później kuca przy piesku zagadując do niego serdecznie. Ten mały piesek poświęca jej najwięcej czasu i nie wiem czy przez tę smycz, którą trzymał jej odwrócony stary docierał do niego jak po kablu telefonicznym ten jęk dziecka o miłość, bo wyszedłem nie robiąc zakupów.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R