Nic nie oddamy

 

W przestrzeni nad naszą bieszczadzką wsią kształtuje się projekt rozszerzenia Parku Narodowego – wspaniała idea, bo jest jeszcze czas, żeby zwrócić przyrodzie odrobinę zagrabionych ziem, ale na samą o tym myśl mieszkańców już ogarnia histeria. Sołtys z wrodzoną sobie energią zbiera anty podpisy, gawiedź wykrzykuje: „Nic nie oddamy! Chcą z nas zrobić nędzarzy, a my chcemy jeszcze wykarczować lasy pod wyciągi, my chcemy więcej! Jeszcze więcej, a najlepiej wszystko!”.

Obywatele tej pięknej ziemi, by coś oddać, najpierw trzeba przyzwolić na oddanie w swej świadomości, a my nie chcemy niczego oddawać, nawet w tej kalekiej naszej świadomości. Nic nie oddamy. I jeśli nie zrobimy tego pierwszego małego kroku poruszenia w swej własnej świadomości - świadomości żeśmy wszystko już prawie ukradli innym stworzeniom, to ciężko nam będzie spojrzeć we własne sumienia.

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R