Przestań, po co mówiłaś?

 

Justyna opowiadała mi jakąś zabawną historię o Baflu. Pech albo szczęście chciało, że pod koniec opowieści objawił się jej bohater. Nie powiem, kulturalnie zaczekał aż Justyna skończyła, po czym złapał się za głowę i zaczął labiedzić:

-Justyna, przestań, po co mówiłaś? Znając go, to najpewniej jutro już to opisze..

Prorok jaki czy co? Nazajutrz to opisałem.

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R