Co zrobić ze styczniem, co zrobić ze swoim mózgiem?

 

 

    Nie wiem co zrobić ze styczniem 2019 roku, ani co zrobić z  mózgiem 1967.
Wyjechałem na wczasy, właściwie to wyjechała mnie na wczasy Depresja. Pierwszy raz w życiu jestem na urlopie, przydzielono mi komfortowy, jednoosobowy apartament w Krakowskim szpitalu. Duże cztero-kwaterowe okno prezentuje specjalnie dla mnie szeroka panoramę zimowego miasta. Dziewiąte piętro, klamki okien na kluczyk, za pewne po to by spontanicznie nie wychodzić. Poznaje powoli  nowe towarzystwo, fajna kompania ludzi, którzy maja podobny problem do mojego, tez ni wiedza co zrobić ze styczniem i co zrobić ze swoim mózgiem.

Piękni, nowi koledzy i koleżanki

    -17-latek, który dzień w dzień wstrzykiwał sobie działkę płynu do czyszczenia felg samochodowych, specyfik sprowadzany z Ukrainy, charakteryzował się dużą skutecznością neurologiczna

-właściciel sporego zakładu mechanicznego. Na śniadanie wciągał gram kokainy, dzień w dzień. Jak sam powiedział. Przyszedł do szpitala bardziej z przyczyn ekonomicznych niż zdrowotnych bo koszt miesięcznego śniadania tylko dla niego wynosił 12 tysięcy złotych, a trzeba jeszcze wykarmić dwójkę dzieci i żonę. Przebywając na oddziale oszczędzał  z automatu miesięcznie 12 klocków. Mógł je przeznaczyć na hamburgery dla bachorów i kawior dla baby.

-koleżanka farmaceutka, pracowała w aptece ale uczciwie bo dragi syntetyzowała sobie w domu, wiadomo, własny wyrób pewny i zdrowy, wpieprzyłaś się w nałóg i kilku sąsiadów przy okazji tez. Dobra, powiecie, a ty co tam robisz? Chlasz czy ćpasz?... dobre pytanie.
Ja tutaj jestem służbowo - studiuję ludzki upadek, maluję słowami zniekształcone ludzkie dusze i ciała, powykręcane i pogięte formy idealnych kiedyś światów.
Nie jest to prawdą, ja tez jestem uzależniony. Od czasu do czasu uciekam w depresję, trochę sam się tam w tej czarnej dziurze lokuję, trochę świat mnie tam wkopuje.
Patrzę z dziewiątego pietra na rozległą panoramę Krakowa  i zastanawiam się co zrobić ze styczniem, co zrobić ze swoim mózgiem.
Na  razie jestem w stanie wykluczać rzeczy, które nie pomagają:

-płyn do czyszczenia felg samochodowych

-biały proszek z Kolumbii
-samodzielnie wyprodukowane farmaceutyczne przetwory

Depresja.

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R