Trzy kochanki w burdelu zwanym życiem



Trzy kochanki w burdelu zwanym życiem – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Z trzema tymi kurwami tańcowałem, piłem wino i miłość uprawiałem.

To nie ja je, a one mnie ruchały. Myślałem, że zaspokoję je hurtem. Wyssały mnie codziennym fellatiem istnienia, zredukowały mnie fachowo do orgazmu depresji. Przekonałem się, że nie sposób znaleźć spełnienia z tymi trzema kurwami pospołu.

By ocalić własne życie dokonałem wyboru – z teraźniejszością zostałem, ona moją żoną i kochanką jedyną, a tamte niech się końskim chujem w mózg pierdolą.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R