List do Janusza

 

Janusz przepadł z naszej pięknej, osranej po zimie przez psy wioski.

- Podobno jest w psychiatryku — zeznał Olek Pustak.

- W Szwecji jest – stwierdził Manczis.

- Na Karaibach się urlopuje, wiem z dobrego źródła – oświadczył grubernator Carington.

- W niebo wstąpił i został mesjaszem – na kazaniu słyszał od księdza Baflo.

- Nabija gaśnice i szykuje się na krucjatę przeciwko represyjnym organom władzy – tak słyszał Darek od Marka Co Nie Robi Nic, sąsiada zaginionego obywatela.

Janusz, gdziekolwiek jesteś, odezwij się do nas, bo brakuje nam twojej myśli filozoficznej i oryginalnego stylu istnienia. Janusz, jeśli nie jesteś na Marsie, wracaj do naszej wioski szaleńców, bo bez ciebie nasze szaleństwo nie jest pełne.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R