Antygospodarz



Jesień przyjęła nas w swe barwne ramiona, przy stawie Siekierezady mijam obywatela Bafla, który taszczy jakieś towary.

- Ile jest dzisiaj kaczek na stawie? - pytam z zaskoczenia.

- Nie wiem, nie mam czasu na pierdoły – odpowiada zagoniony człowiek.

- To jakim, kurwa, jesteś gospodarzem, że nie wiesz ile mamy dzisiaj ptactwa na stawie? - opierdalam go.

Na drugi dzień po sprzątaniu Siekiery, pijemy z Baflem kawę, pomiędzy łykami ciepłego napoju on rzuca lakonicznie:

- Dwadzieścia sześć.

Nie trybię, o co chodzi, patrzę zdziwiony i mówię:

- Jakie, kurwa, dwadzieścia sześć?

- Dwadzieścia sześć kaczek dzisiaj pływa na stawie – z godnością i precyzją wydaje Baflo oświadczenie o ilości żeglującego drobiu.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R