Baflo Mesjasz

(Baflo Zbawca ratuje bar przed barmanem)



Baflo wyprosił ostatnich najebanych,

Baflo pozamykał wszystkie drzwi,

Baflo zmiótł rozjebane szkło,

Baflo uprzątnął stoliki,

Baflo pogasił światła,

a na koniec wyprowadził napierdolonego barmana, zapiął kłódki i ruszył do domu.

Powiecie, a cóż w tym dziwnego, jak się jest na etacie w Siekierze. Nie, Bafluś nie pracuje już u nas od dwóch lat, a tę fuchę wykonał tak z doskoku jako klient, jako interwencję obywatelską. Zazdrościcie? Nie każdemu się zdarzy… przychodzisz do lokalu na browara, a tu wszystko spada na ciebie, bo barmanem jest Seba-Zjeba.

A chuj, wszyscy pijmy jak świnie: i księgowa, i kierownik, i sprzątaczka, i szefowa.

Nic się nie stanie… przyjdzie Baflo i zrobi.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R