Dzienniki motocyklowe Che



Magia jednośladu nie ma co tłumaczyć - siadaj i ruszaj w drogę, sam się przekonasz, o co chodzi. A właściwie to, o co chodzi?

- żeby lansować błysk chromów,

- żeby pokazać się w drogich skórach,

- żeby błyszczeć zlotowymi odznakami jak ruski generał,

- żeby podkreślać swój status na asfalcie,

- żeby wyrwać w knajpie zgrabną blond dupę,

- żeby podreperować swoje ego.



Dzienniki motocyklowe Che



Przeczytaj.

On uważał, że trzeba być głodnym na motocyklu. Głodnym świata, ludzi i wrażeń. Nie szukaj zatem wielkiego kotleta w przydrożnej knajpie. Siadaj na Nortona i szukaj głodu życia. Szukaj swojej drogi, szukaj pokarmu dla duszy.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R