Martwię się



Dopiero dzisiaj dotarło do mnie, używając słów „martwię się”, że ma ono jeszcze cięższy ładunek przekazu, niż mi się wydawało. Niby martwienie ma niegroźny potencjał, ostrzega, uważa, przewiduje, ale dzisiaj ujrzałem, że martwienie od martwych powstało. Zmartwiłem się, że jeśli będę się martwić, martwym się uczynię.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R