Mitzi warczy na zieloną miskę



Trzeba uważać, żeby nie popadać w skrajności. Mitzi, jedna z trzech kocich sióstr, które przygarnęliśmy z garażu Siekiery, jest tak zachłanna na pokarm, że warczy na pozostałe - Pitzi i Meridę. Ale to jak lew prawie ryczy i cioci Bulbie też się obrywa, mimo że kocica doświadczona i dojrzała. Ostatnio warczy też na swoją zieloną miskę, z której je, jakby ostrzegała ją: „Wpierdolę ci micho, jak ruszysz, choć kęs!”.

Cholera, trzeba uważać, żeby nie popadać w skrajności, bo dziwnie to z boku wygląda.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R