Polowanie na mysz



Człowiek ten został sam w tym dużym domu, zapuścił ten dom swymi szarymi myślami i zaciemnił codzienną samotnością. Wszystko i wszyscy gdzieś odeszli. On został w tym pustym opakowaniu po minionym życiu, pośród materialnych artefaktów przeszłości pełnił funkcję kustosza muzeum śmierci tysięcy dni.

Wprowadziła się ta mysz, która jako jedyna miała koncepcję na tę wieżę Babel, zaczęła ją zgryzać i szatkować. Codziennie słychać było chrobot jej zębów i widać było efekt jej pracy. Trociny papieru z pamiątkowych zdjęć, skrawki szmat pościeli i ubiorów, drzazgi z pogryzionych mebli, biały pył wapna ze skrobanych ścian.

Człowiek ten kupił nawet łapkę na myszy, ale nigdy jej nie zastawił. Patrzył tylko, jak ona porządkuje jego życie, jak upolowała jego życie, nadała mu sens upadku i zagłady. Jedyne czego oczekiwała mysz od człowieka to cierpliwość. Cierpliwość w czekaniu i patrzeniu na śmierć jego świata.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R