Poszedłem popatrzeć sobie jak wygląda życie



Zbliża się majówka, lękam się zawsze tych dni, tego wszechobecnego podniecenia wszystkich i wszystkiego wokół. Nas mieszkańców, bo czujemy żer, wyposzczeni zimą i przednówkiem podniecamy się zarobkiem.

Z drugiej strony przyjeżdżający ludzie, podnieceni są chwilowym zapomnieniem, chwilową ulgą, którą daje alkohol i wypoczynek w tych pięknych okolicznościach przyrody. Niektórzy jarają trawę, niektórzy chleją na umór, niektórzy uprawiają miłość, niektórzy robią to wszystko.

U Darka pełna chata, poszedłem popatrzeć sobie, jak wygląda życie, usiadłem w kącie na kanapie, pies Heja przytulił się do mnie i patrzyliśmy sobie, jak wygląda życie.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R