Pustaka prawo zwyczajowe



Sylwestra obchodzimy w Siekierezadzie, załoga ogarnia techniczne sprawy - ewidencjonuje się na wejściu klientów, w tłumie Pustak wlewa się do korytarzyka. Jako profos tego przybytku od razu reaguję, może nie jestem prorokiem, ale łatwo przewidzieć przyszłość, że z Olkiem za chwilę będzie obora. Pozostaje mi tylko jedno, wydaję odezwę do obywatela:

- Pustak uprzejmie ciebie proszę, wypierdalaj bawić się w krzaki.

Nie śpieszył się z odpowiedzią. Chwila zadumy i złożył oświadczenie:

- Ale zaraz, zaraz, przecież jest niepisane zwyczajowe prawo, że tutaj w przedsionku mogę przebywać.

Tak mnie ujął tą swoją wiedzą prawną, że mu odpuściłem. Sylwester cały Olek bawił w korytarzu. O świcie Pustak zaległ, wychodzącym na pożegnanie nucił: „Mój jest ten kawałek podłogi”.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R