Uproszczona bieszczadzka wersja bajki o Czerwonym Kapturku

(cyt.: „Przyjdzie las pod mury i wszystkiego i wszystkich żywota kres nastanie” W. Shakespeare – Makbet)



Był sobie kocur Maniek… wyszedł o świcie z domu, trafił na wilka, który go zjadł. Po tej przekąsce, na wpół syty ruszył na Przysłup i tam pod karczmą dopchał jeszcze psa Border Collie Weroniki. Kocur Maniek i pies Border dzielą teraz pospołu mieszkanie w wilku.

I to koniec tej opowieści dla nas smutnej, a dla wilka bardzo wesołej.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R