Zająć się czymś odpowiednim



Pustak posiaduje na torach kolejki wąskotorowej za Siekierezadą i podziwia przeobrażenia przestrzeni następujące z gwałtownością śmiertelności, ale też z łagodnością istnienia. Był już świadkiem spaceru Tadka z pieskiem, powolnego przemarszu Marka Co Nie Robi Nic, energicznego ruchu Pająka z Marianem, zmierzających do roboty u Profesorstwa na łozach.

Obserwując ten dynamiczny spektakl przemieszczania się energii i materii, Pustak postanowił też zająć się czymś odpowiednim. Wyobrażał sobie różne scenariusze, że idzie wraz z Tadkiem na spacer z pieskiem albo z Markiem Co Nie Robi Nic po wino, a może z Pająkiem i Marianem do prac budowlanych, ale żaden z tych wariantów zupełnie mu nie pasował do jego osobistych potrzeb.

Po pół godzinie tego wysiłku intelektualnego tak go to wykończyło, że postanowił naprawdę zająć się czymś odpowiednim, czyli poszukiwaniem hipotetycznego zajęcia, które byłoby dla niego odpowiednie. Doszedł do wniosku, że najbardziej odpowiednim zajęciem dla niego jest obserwowanie, jak inni mają zajęcie.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R